Relacje człowieka z niedźwiedziami sięgają bardzo dalekiej przeszłości. Ta opowieść sięga prehistorii i to nie współczesny człowiek jest jej bohaterem, tylko jego kuzyn – neandertalczyk. Wymarłych przedstawicieli rodzaju ludzkiego z niedźwiedziami łączyły złożone relacje, o których wiemy coraz więcej.
Człowiek neandertalski wymarł ok. 24 000 lat temu. Nazwa pochodzi od doliny Neandertal niedaleko Düsseldorfu. To tam po raz pierwszy, w połowie XIX wieku, odkryto kości podobne, choć znacząco różniące się od szczątków człowieka. Różnice te zostały łatwo dostrzeżone. Niedługo później, bo w oku 1859 Darwin wydał „O powstawaniu gatunków”. Wiemy dziś, że ten przedstawiciel rodziny człowiekowatych zamieszkiwał Europę, zwłaszcza Półwysep Iberyjski, tereny dzisiejszej Francji i Włoch. Jego szczątki odkryto na terenach Bułgarii, Rumunii, Węgier i Słowacji. Pozostałości odkryto także na terenie południowej Polski. Zamieszkiwał także tereny Bliskiego Wschodu i góry Ałtaju w dalekiej Azji Środkowej.
Neandertalczycy byli zbudowani mocniej od człowieka współczesnego, osiągali wzrost zbliżony do ludzi czasów preindustrialnych: 150-160 centymetrów. W popkulturze przyjął się nieco krzywdzący i nieprawdziwy ich obraz. Żyli w małych grupach (do 40 osobników) o określonej strukturze, byli zdolni do empatii, abstrakcyjnego myślenia i utrwalania myśli (w kości), tworzyli narzędzia i sztukę. Tak, sztukę! W trakcie badań europejskich stanowisk odkryto proste flety stworzone z kości. Organizowali przestrzeń, w której żyli, potrafili ją także przyozdabiać. Wiemy, że praktykowali rytualne pochówki, a wiec towarzyszyły temu konkretne wierzenia.
Nie tacy dalecy krewni
Przez długi czas uważano, że człowiek współczesny nie mógł zetknąć się z neandertalczykiem. Obecnie wiemy, że to nieprawda. Do tych spotkań doszło na terenie Bliskiego Wschodu, Europy i Środkowej Azji. Istnieje różnica stanowisk co do tego, czy neandertalczyk faktycznie był osobnym gatunkiem, czy raczej należy uznawać go za podgatunek człowieka rozumnego. Istnieją ku temu powody.
Człowiek rozumny i neandertalski wydawał na świat wspólne potomstwo. Badania genetyczne nie pozostawiają tu wątpliwości. Geny typowe dla neandertalczyków posiadają populacje wschodniej Azji, Europy czy autochtonicznych ludów Ameryki Północnej. Odkrycia te były możliwe dzięki pracy szwedzkiego (paleo)genetyka Svante Pääbo. W 1997 roku wraz z zespołem jako pierwszy zsekwencjonował DNA człowieka neandertalskiego, pozyskane ze szczątków odkrytych właśnie w Neandertalu.
Związki człowieka współczesnego z neandertalczykami z pewnością przysłużyły się tym pierwszym, mogły stać się początkiem końca drugich. Człowiek otrzymał w ramach tej wymiany geny ułatwiające przeżycie na obszarach Euroazji. Co otrzymali neandertalczycy? Dobre pytanie. Naukowcy badają, czy w ogóle byli odporni na wirusy niegroźne człowieka.
Jaki niedźwiedź jest, każdy widzi
Człowiek dzielił jaskinie z niedźwiedziami (choć nie równocześnie). Zamieszkując je, odnajdywał kości zwierzęcych lokatorów. Widywał te zwierzęta, darzył je strachem i podziwem. Z pewnością je obserwował.
Tak też wyglądała rzeczywistość neandertalczyków. Z tą jednak różnicą, że w przypadku wcześniejszego gatunku ludzi zamieszkujących Europę, stykał się on z niedźwiedziem jaskiniowym (Ursus spelaeus). Najprawdopodobniej gatunek ten spędzał w jaskiniach o wiele więcej czasu od niedźwiedzia brunatnego, potrzebującego ich do hibernacji. Były większe od brunatnych, nieco bardziej zainteresowane menu roślinnym.
Poza pożywieniem i schronieniem, prehistorycznych kuzynów łączyła także inna podstawowa troska: nie dać się zabić. Niedźwiedzie były zagrożeniem. Zwłaszcza te o wiele bardziej interesujące się jaskiniami. Z niedźwiedziami walczono. Wiemy także, że ich kości posiadały dla neandertalczyków duże znaczenie.
Komunikacja i rytuał
W 1954 r. francuski rolnik Roger Constant odkrył, że w jednym miejscu woda opadowa natychmiast znika. 14 lat wcześniej w tej samej okolicy nastolatek zainteresował się powalonym drzewem, którego korzenie odsłoniły wejście do jaskini. Tak odkryto największą archeologiczną sensację epoki: jaskinie w Lascaux z ich prehistorycznymi malowidłami.
Constant zaczął kopać, liczył, że dokona podobnego odkrycia. Nie starał się o żadne zezwolenie. Natrafił na drobne kamienie (jak się okazało, krzemienne narzędzia), a w końcu na żuchwę. Wtedy powiadomił władze. W Regourdou, odległego o kilometr od Lascaux, ruszyły oficjalne prace. Pod sporym głazem odnaleziono szczątki ponad 20 niedźwiedzi, a obok – kości neandertalczyka. Został pochowany z kośćmi należącymi do niedźwiedzia, jakieś 80 000 lat temu.
Kości te były „darem” w zaświaty. Nie było to odosobnione znalezisko. Przeciwnie: eksplorując stanowiska związane z człowiekiem neandertalskim regularnie natrafiano na kości niedźwiedzi. Dlaczego? Oczywiście, mogły zamieszkiwać jaskinię przed lub długo po neandertalczykach. Tylko że to nie tłumaczy wielu znalezisk.
Neandertalczyk tworzył proste, kamienne narzędzia. W celach praktycznych korzystał także z surowca zwierzęcego, w tym z kości. I tu pojawia się Polska. W 1958 r. w Dziadowej Skale (Wyżyna Częstochowska) polski archeolog, prof. Waldemar Chmielewski, odkrył fragment kości niedźwiedzia – na stanowisku związanym z człowiekiem neandertalskim. Jak ocenił, odkrycie to nie było szczególnie istotne, mogło, ale nie musiało mieć związku z życiem kuzynów współczesnego człowieka.
Wiele lat później znalezisko przebadali zespół polskich badaczy pod kierownictwem dr. hab. Tomasza Płonki z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wnioski? Fragment kości żebrowej odkryty przez prof. Chmielewskiego był jak najbardziej związany z intencjonalnymi działaniami neandertalczyka. Został starannie, celowo pokryty 17 równoległymi nacięciami, wykonanymi krzemiennym narzędziem. Nie miały one praktycznego celu, zostały wykonane w trakcie jednego „posiedzenia” przez praworęcznego twórcę. Były podobne i zorganizowane. Posiadały charakter symboliczny. To jeden z najstarszych z najstarszych znanych nam przypadków zdobienia lub zapisu1.
Skomplikowane relacje neandertalczyków z niedźwiedziami doprowadziły do postawienia hipotezy religijnej. Wiemy, że w późniejszych czasach w wierzeniach i religiach homo sapiens niedźwiedź przynależał do świata natury, jak i sfery nadprzyrodzonej, sakralnej. Bywał bóstwem, czczonym przez różne ludy – aż po Ajnów, opisanych przez Bronisława Piłsudskiego (brat Józefa). To Piłsudski opisał (i nagrał, taśmy niestety zaginęły) najważniejszą ceremonię religijną tego ludu – Ceremonię Niedźwiedzia.
Zupełnie osobną jednak kwestią jest to, czy neandertalczycy oddawali niedźwiedziom cześć sakralną? Czy należały one do ich panteonu bóstw? Wiemy, że były dla nich zagrożeniem. Polowali na nie, wykorzystywali ich kości, zajmowali zasiedziane przez nie jaskinie. Wiemy, że wykorzystywali ich kości w celach rytualnych: jako dar w zaświaty dla zmarłego, przechowywali je i wykorzystywali do organizacji przestrzeni. W przypadku jednego z francuskich stanowisk archeologicznych czaszki należące do niedźwiedzi ułożono w okrąg. Wiemy, że nadawano im jakąś wartość, znaczenie.
Regularność tych znalezisk doprowadziła do frapującej hipotezy: czy neandertalczycy mogli czcić niedźwiedzie? Trudno o rozstrzygnięcie. Prezentowano kilka argumentów na potwierdzenie tej hipotezy, a jeszcze więcej przeciwko niej. Być może niedźwiedzie pełniły rolę w rytuałach neandertalczyków, także tych myśliwskich. W każdym razie, kult niedźwiedzi u neandertalczyków jest mitem. Pod koniec lat 70-tych naukowcy stwierdzili, że nie ma wystarczających dowodów potwierdzających sakralizację niedźwiedzi2.
Oskarżony: człowiek
Historia ta posiada ostatni rozdział. Niedźwiedź jaskiniowy zamieszkiwał tereny od Półwyspu Iberyjskiego aż po Ural, jako osobny gatunek został zidentyfikowany w ostatniej dekadzie XVIII wieku.. Był głównie – nieco wybrednym – roślinożercą. Wymarł jakieś 27 tysięcy lat temu, pod koniec epoki lodowcowej. Dlaczego?
Ta dyskusja także nie doczekała się rozstrzygnięcia. Był wybrednym roślinożercą, potrzebował odpowiedniej ilości energii. Gatunek ten mógł przestać istnieć wskutek zmian klimatycznych: wskutek zlodowacenia przeżycie stało się dla niego o wiele trudniejsze. Istnieje także inny trop. Neandertalczycy rywalizowali niedźwiedziami jaskiniowymi o miejsca schronienia. Polowali, nie tylko na ptaki i drobną zwierzynę. Badania jednoznacznie wskazują, że co homo neanderthalensis przynajmniej najmniej okazjonalnie polował na niedźwiedzie jaskiniowe, postrzegając je jako źródło pożywienia3.
Podobnie zachowywał się homo sapiens, z tą jednak różnicą, że polował na roślinożerne miśki częściej i z większą kreatywnością wykorzystywał jego kości. To człowiek współczesny mógł ostatecznie doprowadzić do wyginięcia roślinożernych miśków zamieszkujących jaskinie.
- Zob. T. Płonka, A. Wiśniewski, A. Marciszak, G. Ziółkowski, G. Lipecki, M. Diakowski, K. Serwatka, „A Middle Palaeolithic incised bear bone from the Dziadowa Skała Cave, Poland: the oldest marked object north of the Carpathian Mountains”, [w:] „Journal of Archaeological Science”, vol. 166, 2024 ↩︎
- Zob. P. G. Chase, „The Cult of the Cave Bear. Prehistoric Rite or Scientific Myth?”, [w:] „Expedition Magazine” vol. 29, no. 2 ↩︎
- Zob. N. Lateur, C. Daujeard, J-B Fourvel, M-H Moncel, „Evidence of bears exploitation by early Neanderthals at the middle pleistocene site of payre” [w:] „Quaternary Science Reviews”, vol 332, 2024 ↩︎